To, można powiedzieć – kobieta orkiestra. Zawsze była aktywna i dlatego, nawet kiedy przeszła na emeryturę, nie zwolniła tempa. Jolanta Adamczyk dziś aktywnie działa w radach seniorów.
W środowisku artystycznym znana jest przede wszystkim jako wieloletnia dyrektorka Lidzbarskiego Domu Kultury, dziś na emeryturze. Obecnie jest prezeską m.in. Stowarzyszenia Przyjaciół Ziemi Lidzbarskiej. To w jego ramach działa dziś m.in. Uniwersytet Trzeciego Wieku w Lidzbarku Warmińskim skupiający ponad 300 słuchaczy.
– Chciałabym, by seniorzy byli aktywni, otwarci, twórczy i nie ograniczali się w tylko do środowiska swojego zamieszkania – zaznacza Jolanta Adamczyk. – Warto pracować, działać, bo gdybyśmy tego nie robili, wiele rzeczy mogłoby się nie wydarzyć.
Z myślą o seniorach pisze kolejne projekty, dzięki którym mogą m.in. nauczyć się obsługi komputera, zyskać umiejętności cyfrowe, tak potrzebne w dzisiejszych czasach. Organizuje nie tylko warsztaty, ale również, spotkania, zajęcia artystyczne czy edukacyjne. Nie poprzestała na rozwijaniu aktywności Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Jest również
przewodniczącą Miejskiej Rady Seniorów w Lidzbarku Warmińskim, co pozwala zwrócić uwagę na bieżące potrzeby. Już drugą kadencję zasiada również w zarządzie Wojewódzkiej Społecznej Rady Seniorów i jest członkiem zarządu Federacji Uniwersytetów Trzeciego Wieku Warmii
i Mazur. Kiedy z nią rozmawiamy prowadzi właśnie półkolonie dla
ukraińskich dzieci. To z kolei akcja Warmińsko – Mazurskiego Oddziału Stowarzyszenia Wspólnota Polska, z którym również współpracuje. Już nie wspominając o Kaziukach-Wilniukach, przedsięwzięciu nawiązującym do dziedzictwa kulturowego Wileńszczyzny, które przyciągająca turystów
z całej Polski, ale też jest to ogromna akcja pomocowa skierowana do Polaków mieszkających na Litwie. Przyznaje, że ta pomoc obecnie się
zmienia, ale w ciągu wielu lat działalności udało się zrobić naprawdę dużo. Trudno zliczyć wszystkie działania, w które się angażuje.
– Robię to wszystko po to, by przyczynić się nie tylko do wzrostu świadomości, ale każde działanie ma docelowo doprowadzić do godnego życia ludzi, zwłaszcza na emeryturze – dodaje Jolanta Adamczyk.
– Rozwiązania tworzą się latami, więc trzeba kreować już je teraz. Jestem zwolenniczką mieszkań chronionych dla seniorów, gdzie samorządy na
przykład wnoszą swój wkład w ich budowę. To dziś budujemy politykę senioralną, formy wsparcia. W tych działaniach przyświeca nam motto Williama Jamesa „Przeżyj swoje życie na czynieniu czegoś, co będzie trwało dłużej niż samo życie”. A rady seniorów są po to, by zwrócić uwagę na potrzeby osób starszych, inicjować ustawy, rozporządzenia, rozwiązywać problemy. Coraz więcej osób życie na emeryturze chce spędzić aktywnie, a nie z pilotem w ręku mając czas na swoje pasje, zainteresowania. Dlatego też, wiele stowarzyszeń, do nas dołącza, mając ciekawe pomysły adresowane do seniorów. Cieszę się, że razem możemy
zmienić status seniora i przekonać społeczeństwo, że w wieku senioralnym można żyć godnie, ciekawie i twórczo.