Historia beżowego, misiowego płaszczyka

,,Może się zdarzyć, że urosłaś bez skrzydeł. Ale najważniejsze, żebyś nie przeszkadzała im wyrosnąć”

Coco Chanel

Zimą pragniemy ten czas przetrwać z ulubioną książką, czasopismem modowym, z kubkiem herbaty, pod ciepłym okryciem. To idealny czas, by przywołać wspomnienia, dopełnić się optymizmem i zwyczajnie zwolnić tempo. Przywołuję wspomnienia z chłodnego, jesiennego dnia, kiedy udałam się z mamą po kupno materiału na uszycie, dziewczęcego, miękkiego, ciepłego płaszczyka. Naszą uwagę zwrócił materiał ze sztucznego, beżowego sztucznego futerka. Pamiętam doskonale to okrycie, sięgające ziemi z przydługimi rękawami. Ozdobą tego wygodnego futerka były ogromne guziki i one nadawały stylu całości. Okazało się, że nowe palto sprawiło mi nieskrywane zadowolenie, ponieważ było praktyczne, a jednocześnie piękne. W obecnym sezonie zimowym płaszcze tego typu są modne, więc i ja zapragnęłam wrócić do wspomnień, w moim przypadku to włączenie do mojej kolekcji odzieżowej sztucznego futerka.

Decyzja o zakupie stała się przyczynkiem do wspomnień, o małej dziewczynce z tamtych lat, stojącej podczas apelu na boisku szkolnym wraz z grupą koleżanek i kolegów wpatrzonych, a jednocześnie zasłuchanych w znakomitych pedagogów i powiewającą na wietrze biało – czerwoną flagę. Warto takie wspomnienia odkrywać w naszej pamięci i dzielić się tymi historiami z następnymi pokoleniami. To nasza historia, nasze dziedzictwo, kształtujące i budujące mocną, stabilną postawę. Dzięki takiemu podejściu do życia nieustannie możemy budować świat wspomnień, spełniać marzenia. Prawdziwe. Szczere. Punktem wyjściowym jest zawsze dom i szacunek do tych osób, które nas ukształtowały, by u schyłku życia czuć się dobrze i spełniać drzemiące w nas pragnienia. Tak samo jest ze stylem, to niekończący się proces, jeśli nie rozwijasz go, on się skończy. Gust to kwestia edukacyjna i rozwojowa wyrabia się go każdego dnia w codziennych okolicznościach. Ubranie ma zostać miłym wspomnieniem, ma stworzyć piękną historię i dodać dobrą energię. Przekonałam się o tym wielokrotnie. Stylizacje ubraniowe tworzą osobisty kobiecy świat, są kreacją, wyrazem. Budują osobowość. Własny styl jest ważniejszy niż najdroższa biżuteria, może być prosty, klasyczny, ale osobisty. I tego zdania nie zmienię. Jeśli dziś ktoś nie ma pomysłu na zimową stylizację, chętnie doradzę zakup sztucznego futerka, gdyż to idealny wybór zajmujący swoje miejsce w tegorocznych trendach modowych. Miękki, otulający materiał, zachęca szlachetnym naturalnym wyglądem, więc jest gwarancją i siłą modowego przekazu. Tworząc stylizację wierzchnią można zagrać kolorami. Kolor może być dowolny. Obecnie hitem są okrycia w odcieniach ziemi – beżowe, karmelowe, białe oraz wyjątkowo prezentujący się kolor butelkowej zieleni.

Futrzak to doskonała alternatywa dla kurtek, które stały się powszechną częścią garderoby kobiecej ze względu na wygodę. Dobrze prezentują się ciepłe, efektowne płaszcze w wersji maxi. Dzięki dobraniu odpowiedniego fasonu i dodatkom, każda kobieta może wyglądać stylowo. Przy niskim wzroście stylizację podkreślamy obuwiem na niewielkim obcasie, koturnie, czy też ulubionymi przeze mnie kowbojkami, mającymi możliwość wykorzystania w każdej porze roku. W zimowej kolekcji nie może tego modelu zabraknąć. Dodatkowo można podkreślić talię paskiem. Jeśli nie lubimy futrzaków, świetnym pomysłem na indywidualne kreatywne ozdabianie płaszcza może być wykończenie go efektownym kołnierzem i mankietami z futerkowego materiału. Klasyczne futrzaki można nosić przez kilka sezonów, dlatego warto zainwestować w dobrą jakość i wykonanie. Najlepiej zestawić je kontrastowo ze zwiewnymi sukienkami lub spódnicami i ciepłymi swetrami. Do dopełnienia stylizacji dodajemy czapkę, szalik, rękawiczki i jesteśmy gotowe, by wyruszyć w poszukiwanie wiosny. Okazuje się, że historia zatoczyła koło po wielu, wielu latach. Wspomnieniami wróciłam do tamtego, odległego już czasu, kiedy mogłam współdecydować o wyborze faktury, koloru i fasonu zimowego okrycia. To moja historia i przygoda z zimowym paltem. I niech zawsze dobra historia zatacza koło. W moim przypadku jest nią opowieść o beżowym miękkim, ciepłym płaszczyku, który ocieplał mnie w dzieciństwie a również towarzyszy mi obecnie, gdyż styliści przywołali do świata mody tego rodzaju materiały. Moda na kolorowe futrzaki wróciła i stała się modowym stylem tegorocznej zimy. Dobrego czasu wszystkim czytelnikom magazynu Generacja życzę i zapraszam do swojego świata, świata wrażliwości, piękna, urody, kobiecości, wspomnień – bowiem moda jest ogniwem łączącym przeszłość i przyszłość. 

Sabina Maria Dąbrowska. Autorka podejmuje działania kulturalne i pomocowe łącząc środowiska ludzi w różnym wieku. Interesuje się modą.